Objawienia Maryjne wiążą się często z ważnym przesłaniem, zachętą do szczególnego nabożeństwa lub odnowy duchowej. Czego zatem pragnie od nas Maryja z Trevignano Romano?
Maryja, ukazując się na przestrzeni ostatnich wieków, zawsze chciała przekazać nam coś szczególnego. Lourdes to wezwanie do szczególnego nabożeństwa wobec Niej a wreszcie – ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. W La Salette Matka Boża przypomniała nam o wartości depozytu wiary. Były to czasy szczególnego kwestionowania Boga, gdy zrewoltowana Francja rzuciła religii wyzwanie. Maryja wzywała do modlitwy, kładąc nacisk na siódmy dzień tygodnia, jako czas szczególnie przeznaczony dla Jej Syna.
Fatima to niemal krzyk Maryi o nawrócenie świata niemal w przeddzień wielkiej tragedii, jaką była II wojna światowa. Akita to już dramatyczny płacz krwawymi łzami i wręcz wstrząsające apele Maryi do nas o nawrócenie. Objawienia w Trevignano Romano poprzedziły jeszcze wizje z Tre Fontane – częściowo uznane już przez Kościół – w trakcie, których Piękna Pani przepowiedziała nawróconemu protestantowi Brunonowi Cornacchioli m.in. zamach na Jana Pawła II czy katastrofę w Czarnobylu.
Czym zatem charakteryzują się objawienia w Trevignano Romano?
Nie wolno się lękać!
Maryja z Trevignano Romano – choć przekazywane przez Nią proroctwa zdają się zapowiadać katastrofę – przede wszystkim wzywa nas do odwagi i niezłomności. Widząca Gisella Cardia podkreśla, że Matka Boża nie chce, abyśmy się bali. Zapewnia, iż jeśli zostaniemy świadkami prawdy i trwać będziemy w Łasce, nic nam nie grozi.
Ks. Grzegorz Bliźniak, który od lat odwiedza wzgórze Tre Vigne, na którym Maryja objawia się Giselli każdego trzeciego dnia miesiąca, potwierdza, iż Trevignano Romano jest raczej obietnicą zbawienia, a zatem źródłem nadziei, nie zaś przyczyną lęku. – Jeżeli matka widzi, że jej dziecko stoi na krawędzi przepaści, krzyczy, by natychmiast zrobiło krok w tyłu. Maryja postępuje podobnie, ale przecież nie oznacza to, że nas straszy. Ona chce nas ochronić – podkreśla kapłan.
I faktycznie, nawet jeśli w orędziach z Trevignano Romano znajdujemy proroctwo dotyczące jakiejś tragedii, zawsze jest ono warunkowe. Maryja wyciąga do nas rękę: jeśli nawrócicie się, będzie żałować i zadośćuczynicie Bogu, możecie wszystko zmienić. To dlatego nawet najbardziej dramatyczna przepowiednia z Trevignano Romano powinna jawić się nam jako szansa: Maryja ostrzega nas, dając nam tym samym możliwość ratunku.
A Gisella nie ma wątpliwości, że żyjemy w czasach okrutnych. Widząca mówi wprost, że tak źle jak dzisiaj nie było jeszcze nigdy w historii. Grzech panoszy się obecnie bardziej niż w czasach Sodomy i Gomorry. Jednak każdy, kto ma czyste sumienie, nie musi się lękać. – Ona jest Tą, Która przynosi pokój, miłość. Jeśli macie czyste sumienie, nie musicie się bać ani Boga, ani Maryi. Bóg jest miłosierny, ale jest też sprawiedliwy. Miłosierdzie Boże jest nieskończone, ale biada tym, którzy ściągną na siebie Boży gniew – zaznacza Gisella.
Czas nowego dogmatu?
Ksiądz Bliźniak zwraca uwagę, że Maryja z Trevignano Romano jest Matką Różańca Świętego, a także Współodkupiecielką. Tak, jak w Lourdes Piękna Pani powiedziała o sobie: jestem Niepokalane Poczęcie, tak w Trevignano Romano zwraca uwagę, iż jest Tą, Która Współodkupiła świat.
Duchowny zauważa, że nie jest to wcale nic nowego. W uznanych częściowo przez Kościół objawieniach amsterdamskich Maryja wręcz prosi o ustanowienie takiego dogmatu. – Matka Boża nie pozostawia wątpliwości: jeśli dogmat o Współodkupicielce zostanie ustanowiony, na świecie zapanuje pokój – zauważa ks. Bliźniak.
W Trevignano Romano wielką rolę odgrywa też Różaniec. Maryja objawia się tam w trakcie odmawiania tej właśnie modlitwy. – Wielu ludzi nawraca się właśnie wtedy, przystępują do spowiedzi. To wielka łaska – mówi Gisella Cardia. Piękna Pani często podkreśla, iż jest Królową Różańca Świętego, kładąc na to nabożeństwo szczególny nacisk.
A zatem Trevingano Romano, choć nie kryje żadnej szczególnej tajemnicy jak to miało miejsce w przypadku Fatimy, jest miejscem szczególnym, w którym Maryja nawołuje nas do odnowy serc. Nie chce byśmy się bali, lecz żyli z Chrystusem. A drogą do tego życia ma być właśnie uznanie Jej jako Współodkupicielki oraz częste odmawianie Różańca. – Matka Boża powiedziała: bądźcie miłością! Mamy być promieniami i przypominać Boga – mówi Gisella.